Przepraszam, że mnie tak długo nie było ale było to związanie z obowiązkami w domu. Wizyty z dziećmi u lekarza itp. To dopiero początek ale postanowiłam sobie, że chociaż raz dziennie dodam jakiegoś posta. Może nie wszystkie będą się Wam podobać ale mam nadzieję, że zostaniecie ze mną :)
Dobra to koniec rozczulania się i przechodzę do konkretów. Tak jak obiecałam już wcześniej opiszę Wam maskę drożdżową której używałam od jakiegoś czasu.
Opis producenta:
Maska do włosów - DROŻDŻOWA wspomagająca porost włosów
Stymuluje wzrost włosów
Składniki: Piwne drożdże: naturalne źródło pełnowartościowego białka, witamin i mikroelementów. Wnikają w strukturę włosów, wzmacniają ich metabolizm, przyśpieszając przy tym ich wzrost. Olej z kiełków pszenicy: działa regenerująco na włosy hamując ich wypadanie. Przechowywać w temperaturze od +5 do +25 stopni C.
Sposób użycia: Rozprowadzić równomiernie maskęna czystych i wilgotnych włosach i skórze głowy (najlepiej zastosować szampon również z receptur Babuszki Agafii). Po 1-2 minutach zmyć ciepłą wodą.
Moja opinia:
Zalety:
- przyspiesza wzrost włosów
- dobrze się rozprowadza
- zmniejsza wypadanie
Wady:
- pachnie drożdżami - nie lubię ich zapachu i to mi przeszkadzało
- pojawił się łupież którego nie mogę się pozbyć
- włosy nie są miłe w dotyku i musiałam myć jeszcze raz po zastosowaniu maski
Moim zdaniem maska bardzo dobrze sprawdziła się w swoim przeznaczeniu i pomimo niechcianego łupieżu zauważyłam dosyć sporo pojawiających się nowych włosków z czego jestem bardzo zadowolona. Włosy również w mniejszych ilościach wypadają a to cieszy mnie najbardziej. Jeżeli ktoś ma ochotę wypróbować to serdecznie polecam i zapraszam na stronę dystrybutora triny.pl
ten łupież to pewnie sprawka drożdży bo łupież jest wywoływany przez drożdżaki na głowie i zawartość owych drożdży w masce je pobudziła do paskudnikowania. Polecam Nizoral albo łagodniejszy i równie skuteczny Oliprox
OdpowiedzUsuńDzięki, będę musiała spróbować :)
Usuńpo zaletach pomyślałam że super, bo sama bym chciała, włosy mi wypadają, ale po wadach no to już go nie chce, nie mam łupieżu, nigdy nie miałam i mieć nie chce :) pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńTeż nie chciałabym mieć łupieżu. Miałam okres że mi włosy wypadały za sprawką chemii ale na szczęście minęło. :)
OdpowiedzUsuńjeszcze drożdzowego specyfiku na włosy nie miałam, za to robiłam sobie domowe maseczki oraz piłam drożdze na ładną cerę
OdpowiedzUsuńDodałam Cię i w google + też
Zapraszam na konkurs
http://aneczkaa123.blogspot.com/2013/06/moje-pierwsze-candy-zapraszam.html